
Jaką drogę musi przebyć młody kierowca wyścigowy
Data publikacji: 2024-12-19 04:40:54 | ID: 6584bfb19b5e3 |
Wielu rodziców, którzy kochają motoryzację marzy o tym, by ich dziecko zrobiło karierę w sportach motorowych i ścigało się na najwyższym poziomie. Czasem to samo dziecko złapie bakcyla i namawia rodziców do pójścia w te stronę, gdyż sprawia mu to radość i chce to robić przez kolejne lata.
Droga na szczyt jest jednak niezwykle długa, wyboista i wymaga przejścia przez wiele kategorii wyścigowych, wydania ogromnych ilości pieniędzy i poświęcenia, a nawet spełnienie tych wszystkich kryteriów nie jest gwarantem sukcesu. Motorsport bywa brutalny i warto o tym wiedzieć już od samego początku.
Pierwsze kroki: witamy w gokartach
Na samym początku drogi jest ściganie się w gokartach. Gdy zaczynamy w Polsce należy liczyć się z kosztami rzędu nawet stu tysięcy za cały sezon. Wszystko kosztuje, opony, paliwo, serwis gokartów, dojazdy na wyścigi, więc nie jest to sport dla biednych ludzi. Jednak, jeśli młody kierowca odpowiednio się zaprezentuje jest szansa, że trafi na dobrego sponsora, który pozwoli mu na rozpoczęcie kariery zagranicą, gdyż to jest jedyny sposób na osiągnięcie czegokolwiek w sportach motorowych. Niestety polskie zawody nie są wystarczająco prestiżowe i by móc na coś liczyć należy wyjechać z kraju niejednokrotnie poświęcając swoją edukację.
Tam znajdują się prestiżowe mistrzostwa krajowe, a następnie można ruszyć po podbój mistrzostw Europy, bądź Świata. Z powodów finansowych i nie tylko znaczna część dzieci odpada już na pierwszym etapie jakim są właśnie zawody na gokartach. Dalej przechodzi zaledwie garstka, a każdy kolejny krok oznacza jeszcze większą selekcję. Należy pamiętać, że łatwiej nie będzie, ale z drugiej strony najtrudniejsze może być przełamanie się podczas pierwszych lat i znalezienie sponsorów, którzy pozwolą na dalszą kontynuację kariery.
Etap drugi: czas na single - seatery
Jako single - seatery określa się bolidy przeznaczone do użytku przez jedną osobę. Ich kokpit jest niewielki i zrobiony tak, by pomieścić jednego kierowcę. Najcześciej charakteryzują się kołami bez żadnych osłon, napędem na tył i silnikiem umieszczonym za kierowcą. Poziom zaawansowania aerodynamicznego, a, także wielkość i moc silnika zależy od stopnia zaawansowania kierowcy i tego w jakiej serii się ściga. Te najniższe posiadają najprostszą aerodynamikę, co czyni prowadzenie takiego bolidu niezwykłym wyzwaniem.
Najniższym poziomem wyścigów single - seaterów zwanych, także jako seria Formula, jest Formuła 4. Nie ma w niej żadnych globalnych, ani makroregionalnych mistrzostw i głównie spotkamy serie typowo krajowe. Kategoria ta została stworzona specjalnie przez FIA, by zbudować pomost pomiędzy kartingiem, a najniższą globalną serią jaką jest Formuła 3. Bolidy tam stosowane mają najprostszą aerodynamikę, a aktualnie używane silniki mają moc ograniczoną do 160 koni mechanicznych.
Celem federacji sportów motorowych jest to, aby jeden sezon w takiej serii jak Formuła 4 kosztował nie więcej niż sto tysięcy euro. Wciąż są to ogromne pieniądze, więc nie da się być na tym poziomie bez bycia w niezwykle zamożnej rodzinie, lub posiadania sponsorów gotowych wyłożyć tyle, by móc się dalej ścigać.
Etap trzeci: Pniemy się w góre Formuł
Jeśli młodemu kierowcy uda się zaprezentować dobrze w Formule 4 to może myśleć poważnie o przejściu do Formuły 3. Tam najczęściej zaczyna się albo w seriach Formuł regionalnych, takich jak azjatyckie F3, FRECA, czyli Formula Regional European Championship by Alpine. To drugie jest uznawane za najbardziej prestiżowe na tym poziomie.
Z regulacji Formuły regionalnej ustalonych przez FIA korzysta, także regionalna Formuła Ameryk, Japonii i Azji, a, także W Series, które jest serią ekskluzywną dla kobiet. Istnieją również regulacje Euroformula, które korzystają ze starych bolidów Formuły 3, jakie były używane do 2018 roku. Należą do nich Euroformula Open, w, której brał niedawno udział Polak – Alex Karkosik, a, także seria Super Formula Lights, która jest serią juniorską japońskiej Superformuły.
Silniki używane w Formule 3 to generujące 380 koni mechanicznych wolnossące jednostki o pojemności 3.4 litra, którą osiąga sześć cylindrów. Potrafią one rozpędzić bolid do stu kilometrów na godzinę w 3.1 sekundy, a prędkość maksymalna sięga aż trzystu kilometrów na godzinę. Najważniejszą serią korzystającą z tych regulacji jest naturalnie Formuła 3, której powstanie było częściem planu FIA na unifikacje drogi do Formuły 1. Bierze w niej udział trzydziestu kierowców w dziesięciu zespołach, z, których każdy wystawia trzy samochody.
Wszystkie bolidy są takie same, a przewaga jest uzyskiwana poprzez umiejętności kierowców, a, także odpowiednie ich ustawienie. Z tego powodu mimo, że samochody są takie same, to bardzo ważny jest wybór zespołu, który posiada najbardziej utalentowanych mechaników. Koszty naturalnie rosną wraz z seriami, więc Formuła 3 jest momentem, w, którym nie da się przeżyć bez wydawania pieniędzy. Niestety na dobre zarobki należy jeszcze trochę poczekać.
Etap czwarty: Witamy na zapleczu Formuły 1
Wkraczamy w ostatni etap drogi kierowcy do Formuły 1. Jeśli przebił się on do Formuły 2 oznacza to jedną z dwóch rzeczy, bądź obie jednocześnie. Jest utalentowany, lub ma naprawdę bogatych sponsorów. Formuła 2 to obok Superformuły najszybsza seria single - seaterów poza samą Królową Sportów Motorowych, czyli Formułą 1.
Aktualnie znajduje się tam jedenaście zespołów, z, których każdy wystawia dwa auta i zatrudnia dwóch kierowców. O tytuł walczy, więc dwudziestu dwóch zawodników. Warto wspomnieć, że zdobywca tytułu nie może już w tej serii pozostać. Seria to oficjalnie stała się Formułą 2 w 2017 roku i od wtedy wyprodukowała dziesięciu kierowców F1, którzy wystartowali w, chociaż jednym wyścigu Formuły 2.
Aktualnie silniki generują moc rzędu 640 koni mechanicznych, mają 3.4 litra pojemności, turbodoładowanie i są w konfiguracji DOHC V6. Nie występuje tam wspomaganie kierownicy, a waga z kierowcą i paliwem powinna wynosić 785 kilogramów. Są to już naprawdę szybkie maszyny, które nie bez powodu pełnią rolę ostatniego przystanku przed Formułą 1. W porównaniu z bolidami kategorii królewskiej są jednak kompletnie inne w prowadzeniu z racji na brak wspomagania kierownicy i znacznie mniejszy docisk. Na jeden sezon wymagane jest od 750 tysięcy do aż półtora miliona Euro w zależności od zespołu.
By dostać się do najlepszych ekip nie obędzie się bez wydania dużej ilości pieniędzy lub wsparcia ze strony akademii młodych kierowców, któregoś z dużych zespołów jak Ferrari, Mercedes, czy Alpine. Dobre wyniki w tej serii i odpowiednie wsparcie sponsorów, lub którejś z akademii może dać możliwość spróbowania swych sił w Formule 1.
Etap piąty: zadanie wykonane, bądź nie
Jeśli kierowca zajdzie tak daleko to naprawdę należy mu się szacunek. Na swej drodze spotkał zapewne setki, jak nie tysiące kierowców, a to właśnie jemu udało się dostać do elitarnej liczącej zazwyczaj dwadzieścia osób stawki Formuły 1. Jest to wybitne osiągnięcie i moment, w, którym faktycznie zaczyna się zarabiać pieniądze jako kierowca. Nie każdy ma jednak tyle szczęścia. Jakie są alternatywy dla takich kierowców?
Warto zainteresować się wyścigami długodystansowymi, które polegają na tym, że zespół wystawia samochód, który prowadzi zazwyczaj trzech kierowców i zmieniają się za kierownicą w trakcie wyścigów trwających od czterech do nawet dwudziestu czterech godzin. Jest to wielkie wyzwanie fizyczne dla kierowcy, lecz są to niezwykle satysfakcjonujące wyścigi, a ilość miejsc sprawia, że łatwiej będzie znaleźć tam fotel wyścigowy.
Kolejną możliwością jest szukanie serii, takich jak DTM, które korzystają z samochodów klasy GT3. Są to samochody wyścigowe zbudowane na bazie aut drogowych, lecz przerobione pod użytek torowy. W zależności od przepisów mają one, lub nie kontrolę trakcji, ABS i inne systemy pomocnicze. Można się jednak w nich interesująco ścigać i wciąż spełniać się w tym, co się kocha, czyli ściganiu. Innych interesujących serii jest mnóstwo, Superformuła, IMSA, IndyCar, WEC i wiele wiele więcej. W końcu motorsport to niezwykle szeroka dziedzina.
Twoja ocena artykułu: Dokonaj oceny przyciskiem |